2 stycznia około godziny 2.00 nad ranem dyżurny krośnieńskiej
komendy dostał zgłoszenie, że prawdopodobnie przewożony do szpitala w
Zielonej Górze mężczyzna, podczas przekazywania go do Szpitalnego Oddziału
Ratunkowego, z szuflady w karetce pogotowia ratunkowego ukradł
dwa radiotelefony oraz dwie saszetki. Znajdowały się w nich między innymi
ampułki z morfiną i relanium, a także inne różnego rodzaju leki. Jak ustalono
zgłaszający poinformował szpital o swoich podejrzeniach, jednak nie było
możliwości sprawdzenia mężczyzny bo został zwolniony do domu. Policjanci posiadając informację o incydencie rozpoczęli poszukiwania znanego im 34-latka. W
realizację sprawy włączyli się kryminalni krośnieńskiej komendy, którzy jeszcze
tego samego dnia (2 stycznia) zastali go w miejscu zamieszkania. Podejrzenia
ratownika medycznego okazały się słuszne, bowiem w domu mężczyzny odnaleziono skradzione radio telefony oraz leki o łącznej wartości 5300 złotych.
34-latek w chwili zatrzymania miał przeszło dwa promile alkoholu w organizmie.
W czwartek (3 stycznia) usłyszał dwa zarzuty. Poniesienie odpowiedzialności
zarówno za kradzież rzeczy zgodnie z art. 278§1 Kodeksu Karnego jak i kradzież
środków odurzających i innych substancji o których mowa w art. 64§1 ustawy o
przeciwdziałaniu narkomanii. Oba czyny zagrożone są pozbawieniem wolności od
3 miesięcy do lat 5. Sprawa skierowana zostanie do sądu. Zabezpieczone mienie w
całości wróci do załogi pogotowia ratunkowego.
źródło : Policja Lubuska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz